Mój pradziadek, Andrzej Hess, właściciel kilkudzisięciohektarowego gospodarstwa w Międzyrzeczu, przekazał je jednemu z synów, Antoniemu. Nowemu właścicielowi powodziło się raz lepiej, raz gorzej. Na pewno ciężko było w czasie II wojny światowej, kiedy to Antoni został aresztowany i osadzony w KL Auschwitz. Nie przypuszczał, że prześladowany będzie także w Polsce po zakończeniu wojny.
Narzucone Polsce komunistyczne władze dążyły z całą bezwzględnością do osiągnięcia zbrodniczych celów komunizmu. Jednym z założeń tej chorej ideologii było wyeliminowanie dużych, prywatnych gospodarstw rolnych, a wraz z nimi ich właścicieli, kułaków.