OBRAZ
O! gdyby mi tak Stwórca dał
Moc Rafaela czy da Vinci -
I rzekł, uwiecznij mi co chcesz,
Co drogie ci najwięcej
To wziąłbym wtedy płótno wielkie
Jak oceanu przestrzeń...
Paletą niech mi będzie Ziemia….
a barw mam ile zechcę
Nie z wyobraźni brał je będę,
Lecz z tego com zobaczył
Na twoim Panie Boże świecie
W żywocie mym tułaczym.
I jąłbym obraz przeogromny
Malować Wielkiej Białej Pani...
Com tylko widział czarownego
Przynieście mi tu dla Niej!
Koronę dam Jej z Gór Pirynu
- I tamem szczęścia szukał —
Zdobną gwiazdami znad Bosforu
Najlepszą moją sztuką.
Marmara toni niebieszcz żywa
Niech będzie dla Niej płaszczami -
Z tatrzańskiej bieli dam Jej suknię,
A Wisłą Ją przepaszę.
Z ponad Stambułu księżyc w nowiu
Pod cudną stopkę włożę...
Jak wąż zwyciężon, przy nim Dunaj
Spokojnie się ułoży.
Ze Szwecji jezior oczy będą -
Włosy morawskiej łan pszenicy,
Rumieniec - słońcem co zachodzi.
Czy trzeba czegoś więcej?
Toć jednak jakoś obca wielce
Ta moja Wielka Biała Pani...
Pewniem poskąpił jeszcze zbytnio
Choć wszystko dałbym dla Niej!..
I myślę długo i rozważam...
Ach! Wiem już czego trzeba!
Uśmiechnij że się Pani do mnie
Pogodą cieszyńskiego nieba!
A teraz padam Ci przed Tobą,
Przed Panią mą prześliczną...
Taką Cię widzę... toś Ty, moja
Największa Miłości Gromniczna!
Falserbo, w styczniu 1946
Hannana "From Silesia to Texas. A History of the Shirocky, Antonczyk, and Fojcik Families".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz