czwartek, 29 czerwca 2017

Staje - lista ofiar UPA

  Dzisiaj prezentuję kolejną listę ofiar z rodzinnych stron dziadka Jana (za: „Ludobójstwo  nacjonalistów ukraińskich na Polakach na Lubelszczyźnie w latach 1939-1947” Stanisława Jastrzębskiego).
    Podobnie jak w Wasylów - lista ofiar UPA wyróżnione są nazwiska osób, które zidentyfikowałem jako krewnych dziadka.

STAJE, gmina Tarnoszyn
    Wieś miała 144 zagrody i 826 mieszkańców. Połowę ludności stanowili Polacy, około połowy Ukraińcy, było też około 50 Żydów.
    Dnia 13 listopada (inne źródło podaje, 15 listopada 1943) nacjonaliści ukraińscy napadli na wieś, po rabunku wszystkiego co wpadło w ręce, zamordowali wielu polskich mieszkańców wsi. Ustalono następujące nazwiska:

   Bronisław Darowski (lat 21), Władysław Dziuruń (lat 35), Michał Górnicki, Władysław Kapel (lat 35), Paweł Legeżyński (lat 16), Piotr Legeżyński (lat 33), Michał Mirecki (lat 30), Stanisław Senetra (lat 25), Władysław Senetra (lat 27).
    Mordercami byli m.in. miejscowi Ukraińcy: Władysław Dżuman, Dymitr Krill, mężczyzna o nazwisku Łopatnik, Iwan Skopik, Michał Werbeniec.
  W styczniu 1944 roku na drodze w rejonie wsi Staje upowcy zatrzymują i mordują Władysława Cybrucha.
    Dnia 19 marca 1944 roku (inne źródło podaje 25 marca) ta sama lub inna banda ukraińska dokonała napadu na wieś. Tym razem był to masowy mord, w którym zginęło ponad 40 osób. Ustalono następujące ofiary: Helena Białoskórska (lat 80), Bronisław Borowski (lat 21), Józef Darowski (lat 70), mężczyzna o nazwisku Dzik, Jan Dziuroń (lat 70), Katarzyna Dziuroń (lat 92), Anna Górnicka (lat 65), Władysław Górnicki (lat 24), Władysław Kopeć (lat 36), Anna Legeżyńska (lat 70), Maria Legeżyńska (lat 20), Paweł Legeżyński (lat 70), Mikołaj Legeżyński, Stanisław Legeżyński, Aleksandra Leszczyńska, Agnieszka Malinowska (lat 35), Józef Muzyczka (lat 30), Aleksander Maźnik (lat 80) i jego żona Katarzyna (lat 80), Antoni Senetra (lat 85), Mikołaj Senetra (lat 60).
   Część polskich gospodarstw została spalona, a część rozebrana przez miejscową ludność ukraińską.
    Tylko dzięki oddziałowi AK pod dowództwem plut. Mireckiego, który wkroczył do wsi w obronie Polaków, nie doszło do zamordowania większej liczby osób.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz