niedziela, 18 grudnia 2016

Rudolf Hess

Mój dziadek stryjeczny

 Notka z Gwiazdki Cieszyńskiej 99/1917

 Z Międzyrzecza Dolnego, (Ofiara wojny.) W sobotę, dnia 1. b. m., nadeszła tutaj smutna wiadomość, iż p. Rudolf Hess, kandydat polskiego seminaryum nauczycielskiego, oficer przy c. k. obronie krajowej pewnego czeskiego pułku, poległ dnia 22. listopada na froncie włoskim i pogrzebany został dnia następnego 23. listopada na obcej włoskiej ziemi.

piątek, 16 grudnia 2016

Witaj Jakob

Dnia 22 listopada br. w Roskilde urodził się Jakob. Witamy w Rodzinie.
Rodzicom, Ani i Wojtkowi Gajom, składamy serdeczne gratulacje z okazji pojawienia się na świecie nowej istoty. Abyście w nowym składzie stanowili zawsze szczęśliwą i zgodną rodzinę. Najserdeczniejsze życzenia zdrowia, miłości, ciepła i wyrozumiałości i błogosławieństwa Bożego. 






sobota, 3 grudnia 2016

Tomanek kupuje młyn w Ropicy (1671 r.)

      Znalazłem w Archiwum Państwowym pergamin z 1671 r. - dokument sprzedaży potwierdzający, że Jan Rudolf Sobek, swobodny Pan z Kornic na Wielkiej i Małej Rudzicy, Landeku i Ropicy, sędzia ziemski Księstwa cieszyńskiego, .. odprzedał ... młyn dolny w Ropicy ze wszem co do niego przynależy, Pawłowi Tomanczynemu … 
       Dalsze tłumaczenie jest dostępne w Młyn w Ropicy.


 Archiwum Państwowe w Katowicach oddział w Cieszynie. 14/1 Zbiór dokumentów pergaminowych i papierowych, sygn. 182

niedziela, 16 października 2016

Antoni Hess - rolnik

Antoni Hess
Życiorys Antoniego Hessa,  mojego dziadka stryjecznego

Wspomnienia spisała Alexandra Port


   Antoni Hess, a mój ojciec, urodził się 11.12.1891 r. w Międzyrzeczu Dolnym. Jego ojciec Andrzej Hess był rolnikiem, a matka Katarzyn Stusek pochodziła z Rudzicy.
   Antoni Hess ukończył 2 klasy szkoły ludowej w Międzyrzeczu i wydziałową w Bielsku zimową szkołę rolniczą dyrektora Szczybińskiego w Cieszynie. Po ukończeniu szkół pracował na gospodarstwie.
   Dziadek był wójtem. Miał mało czasu, był prawdopodobnie bardzo rozsądny, wiele ludzi przychodziło do niego po poradę. Władał dobrze językiem niemieckim i polskim.
   Dziadek, Andrzej Hess, zmarł 14.03.1915 na grypę, tak zwana hiszpankę. Choroba ta grasowała podczas pierwszej Wojny światowej, na nią zmarło więcej ludzi niż zginęło podczas działań wojennych.

poniedziałek, 10 października 2016

90. urodziny Franciszka Huculaka

     2 października obchodziliśmy jubileusz 90-lecia urodzin Franciszka. Z solenizantem spotkaliśmy się o godz. 11 na mszy św. odprawionej w Jego intencji w kościele w Międzyrzeczu. Po mszy św. i pozowaniu do pamiątkowego, rodzinnego zdjęcia nawiedziliśmy rodzinne groby na pobliskim cmentarzu.

piątek, 9 września 2016

Kazimierz MACZYŃSKI - pracownik naukowy

Kazimierz MACZYŃSKI - życiorys

  Urodziłem się dnia 15 lutego 1928 r. w Bielsku-Białej. W latach 1934-1942 uczęszczałem do szkoły podstawowej, następnie do szkoły zawodowej w Bielsku-Białej, a od 1944 r. do końca okupacji niemieckiej pracowałem jako robotnik w firmie S.Josephy, obecnie BEFAMA, w Bielsku-Białej.
  W latach 1945-1946 ukończyłem Liceum Mechaniczne w Bielsku-Białej, Od 1946 r. do 1951 studiowałem na wydziale mechanicznym Politechniki Śląskiej. Pracę magisterską wykonałem z dziedziny obrabiarek do kół zębatych. W czasie studiów opracowałem skrypt; "Wytrzymałość Materiałów".

czwartek, 8 września 2016

Franciszek TOMANEK

   Z Ropicy. (Zgon.) Dnia 4. b. m. zmarł po długiem, bolesnem cierpieniu ś. p. Franciszek Tomanek, tutejszy właściciel młyna w 83. roku życia. Był on ojcem ks. Rudolfa Tomanka, profesora gimn. w Cieszynie i teściem p. Jana Brannego, członka Zast. pow. Zmarły odznaczał się niezwykłemi cnotami obywatelskiemi, którym przez całe długie życie pozostał wiernym aż do śmierci. Wychowany twardo w młodości, w pracy i prawdziwej religijności spędził całe życie. Kierował się zawsze w życiu miłością bliźniego, każdemu pomógł i każdym się zaopiekował, gdy zachodziła potrzeba. Był człowiekiem nadzwyczaj szlachetnym, szczerym, sprawiedliwym, przez wszystkich szanowanym i poważanym dla swoich wyjątkowych cnót. Jako katolik dbał o religijne wychowanie swoich dzieci i w rodzinie swojej był jakoby kapłanem, który dom swój prowadził po katolicku i miał zawsze hojną rękę na cele z chwałą Bożą związane.

Ratujemy stare zdjęcia 2

   Przeglądając rodzinne archiwa fotografii zauważyłem, że zdjęcia z okresu 1950-1990 są dużo gorszej jakości niż zdjęcia o pół wieku starsze, a zdjęcia kolorowe po kilkudziesięciu latach są w stanie wręcz fatalnym.
   
 
Zdjęcie skanowane bez korekty
 

 

środa, 7 września 2016

Cmentarz Komunalny w Opolu

Opole, ul. Zielona





Anastazja Maczyńska (1901-1985) 
Michał Maczyński (1900-1979)  
Grażyna Pietrusiak (1955-2009)
Stefan Słomiany (1925-2015






 

sobota, 3 września 2016

Maria LIPA - chłopka

Maria Lipa p.v. Pszczółka, s.v. Francus – moja prapraprababka

    Maria (*15.8.1830 – + 20.09.1920), w 1848 roku poślubiła Pawła Pszczółkę, siedlaka z Krasnej. Po jego śmierci w 1864 r wyszła powtórnie za mąż w 1866 roku za Andrzeja Francusa z Gułdowów. Z obu małżeństw doczekała się 5 synów i 6 córek. Zasłynęła tym, że zorganizowała pierwszą szkołę w Krasnej. Wiejskie dzieci uczył mieszkający u Pszczółków komornik Jan Binkowski. Bińkowscy byli szlachcicami, właścicielami dóbr w Galicji. Gospodarowali spokojnie i  na swych dobrach aż do chłopskiej rebelii w 1846 r. podczas której splądrowano kilkaset dworów szlacheckich i zamordowano ok. tysiąc ich właścicieli wraz z rodzinami. Tragedia nie ominęła również dóbr Binkowskich. Chłopi splądrowali majątek, spalili zabudowania, zamordowali żonę Binkowskiego i wszystkie dzieci z wyjątkiem najmłodszego syna, Jana. Binkowski wraz z synem cudem uniknął śmierci. Nie mając dokąd wracać, wędrował przed siebie najpierw szukając ocalenia a potem schronienia. Po długiej tułaczce dotarł na Śląsk Cieszyński, do wsi Krasnej.

środa, 31 sierpnia 2016

Dlaczego nie mogę poprawić swoich danych na witrynie http://janmaczynski.myheritage.com/ ?

  Konfiguracja witryny umożliwia nadanie uprawnień do edycji poszczególnym grupom użytkowników. W witrynach testowych nadałem te uprawnienia wszystkim zaproszonym użytkownikom. Rozwiązanie to sprawdzało się do czasu. Z powodów opisanych tu, musiałem utajnić na witrynie dane osób żyjących, które nie wyraziły jednoznacznej zgody na publikację ich danych (starczy wysłać zgodę mailem na adres administratora lub na formularzu do pobrania).

wtorek, 23 sierpnia 2016

Helena MALCHER-ROKOWSKA

16.08.2016 r. w wieku 94 lat zmarła ś.p. Helena Malcher-Rokowska.
Ś.p. Zmarłą pożegnaliśmy 20.08.2016 r. na mszy św. w Kościele Parafialnym pw. NMP Królowej Świata w Bielsku-Białej.


🕯      🕯       🕯       🕯        🕯


 

niedziela, 21 sierpnia 2016

Jak zapalić wirtualną świeczkę na Naszym cmentarzu?

Dzięki komentarzowi naszego gościa mamy wirtualną świeczkę

🕯  🕯  🕯 .

 Teraz wystarczy wykorzystać funkcję "kopiuj" (Ctrl+C) oraz "wklej" (Ctrl +V) i w komentarzu do posta "zapalić"  wirtualną świeczkę.

piątek, 19 sierpnia 2016

Alfred Tomanek - lekarz

Alfred TOMANEK
Alfred Florian Tomanek (ur. 4 maja 1900 w Grodźcu Śląskim, zm. 11 kwietnia 1962), lekarz, działacz społeczny, żołnierz.
Był synem Józefa Tomanka i Albertyny z d. Brandys; bratankiem Jerzego Tomanka. Ukończył szkołę podstawową i gimnazjum w Cieszynie, a później Wydział Medyczny Uniwersytetu Jagiellońskiego. Po ukończeniu studiów ze stopniem doktora wszech nauk w 1926 roku został asystentem na Uniwersytecie Jagiellońskim. Później przeniósł się do Borysławia, gdzie pracował do 1939 roku.

Cmentarz parafii Opatrzności Bożej w Bielsku-Białej

Bielsko-Biała                                                                                                  
ul. Cmentarna                                                                                                           

                                                                                                               
Inskrypcje

Grób rodziny Maczyńskich

                        


















 

Małgorzata Maczyńska (1895-1934) z córką      🕯
Jan Maczyński (1892-1976)                               🕯
Kazimierz Maczyński (1928-1987)                      🕯
Hilda Maczyńska (1907-2010)                            🕯
Zofia
Maczyńska (1930-2020)                            🕯









czwartek, 18 sierpnia 2016

Franciszka HESS (1930-2016)

    Dzisiaj na Mszy św. i na cmentarzu w Międzyrzeczu pożegnaliśmy ś.p. Franciszkę Hess. W tak trudnym dniu, jakim jest dzień pogrzebu bliskiej osoby, nie zawsze możemy zebrać myśli, ale zawsze pozostaje nam modlitwa za duszę Zmarłej.
   Niech odpoczywa w Pokoju wiecznym. Amen.
 
                                                       *   *   *   *   *   *
  
   Wszystkim, którzy pragną wspomnieć ś.p. Zmarłą lub złożyć kondolencje Rodzinie, udostępniam "Komentarze" do tego postu.

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Młyn w Ropicy

Artykuł X. Józefa Londzina w "Gwiazdce Cieszyńskiej" z 1921 r.

250-letni jubileusz młyna ropickiego.

    W bieżącym roku upływa 250 lat od czasu, kiedy młyn, położony niedaleko dworca ropickiego, znajduje się w ręku familii Tomanków. Bardzo mało jest realności, któreby tak długo Pozostawały w ręku jednej familii. To też rzadki ten wypadek zasługuje na osobne wspomnienie. Najstarszy materyał do niniejszej rozprawy czerpię. z dokumentu pergaminowego, napisanego języku czeskim, z czterema pieczęciami w osobnych drewnianych kapsułkach, darowanego swego czasu przez obecnego właściciela młyna Franciszka Tomanka do Muzeum śląskiego, brzmi on w tłumaczeniu jak następuje:

Cmentarz Wojskowy w Bielsku-Białej

Cmentarz Wojskowy
Tablica - Alfons HESS
 Bielsko-Biała, ul Saperów




 Alfons Hess (1898-1940)  🕯



Katyń, Charków, Miednoje, Bykownia


czwartek, 11 sierpnia 2016

Maria MOCEK - nauczycielka, pisarka

Maria Mocek
Ś. p. Marja Mockowa. Moja prababka.


    Nieubłagalna śmierć wyrwała z grona siedmiu dzieci i od boku ukochanego męża, emer. kierownika szkoły J. Mocka w Gór. Żukowie jego wierną towarzyszkę życia, wzgl. troskliwą matkę Marję Mockowa, która zmarła dnia 1. marca b. r. w 61. roku życia. Szukając ulgi w cierpieniach swoich bawiła w ostatnich dniach w zakładzie leczniczym w Opawie, gdzie ją też śmierć zaskoczyła i gdzie również została przez najbliższych swoich dnia 3. marca odprowadzoną na ostatni swój odpoczynek. Obrządku pogrzebowego dokonał ks. Dr. Dawid z Cieszyna.

Dlaczego w drzewie genealogicznym na MyHeritage przedstawiony jestem jako „Nieznane”?

         Z przykrością muszę stwierdzić, że uległem ogólnemu terrorowi wynikającemu z nieznajomości ustawy o ochronie danych osobowych dnia 29 sierpnia 1997 r. (Dz. U. Itd.).
          Na żądanie jednej osoby musiałem utajnić jej dane w materiałach prezentowanych na www.janmaczynski.myheritage.com , mimo że dostęp do tej strony chroniony jest hasłem. Kolejno docierały do mnie zastrzeżenia od innych osób inspirowanych przez prekursora akcji. W tej sytuacji przyjąłem zasadę, że dane wszystkich żyjących osób będą utajnione w internecie. Prezentowane będą tylko podstawowe dane osób, które złożyły wyraźną zgodę, np. przez podpisanie załączonego oświadczenia. Oświadczenie

środa, 10 sierpnia 2016

Kazimierz HESS - pracownik naukowy

Kazimierz Hess
Kazimierz Konrad Hess
Urodził się 18 sierpnia 1919 r. w Ligocie, powiat bielski. Zmarł 1 września 1979 r. w Poznaniu, pochowany został na Cmentarzu Junikowskim.
W 1946 r. uzyskał stopień inżyniera mechanika na Wydziale Komunikacji AG; absolwent Wydziału Hutniczego AG (bez dyplomu). Tytuły naukowe: AGH dr — 1962; Polit. Śląska dr hab. — 1966; prof. nadzw. 1976.

piątek, 5 sierpnia 2016

Józef Hess - nauczyciel

Józef Hess
Prof. Józef HESS - mój prastryj.
  Urodził się dnia 14 lutego 1890 roku w Międzyrzeczu Dolnym nr 110 w powiecie bielskim jako syn rolnika Andrzeja Hessa i Katarzyny ze Stusków, Ukończył 4 oddziały miejscowej szkoły ludowej, po czym ośmioklasowe gimnazjum w Cieszynie w roku 1912. Jako uczeń od klasy 4-tej do 8-ej należał do tajnej organizacji młodzieżowej polskiej do tzw, "Jedności", której prezesem był przez 3 ostatnie lata.
  Po zdaniu egzaminu dojrzałości w 1912 roku zapisał się na filologię UJ w Krakowie, obierając sobie jako główny przedmiot język polski i jako poboczny, język niemiecki i francuski.

Andrzej HESS - wójt

Andrzej HESS

Andrzej Hess - mój pradziadek
  

    Andrzej Hess urodził się 9 listopada 1856 r. w Międzyrzeczu Dolnym. Jego rodzicami byli Jan Hess i Ewa z domu Kominek. 10 września 1878 ożenił się z Katarzyną, córką Jerzego Stuska i Marianny z domu Glos. Andrzej i Katarzyna mieli 13 dzieci. Mieszkali w Międzyrzeczu nr 110.
    W 1880 roku zaczął spisywać Kronikę, czyli „spis bierzący familii i Domu Hessów No 110 w Dolnem Międzyrzeczu oraz innych szczególniejszych zdarzeń wtejże gminie”. Wolą Andreja było, aby księga pozostała na tej realności i była uzupełniana o spisywanie bieżących zmian i wypadków.
    Andrzej Hess zmarł 14 marca 1915 roku. Pochowany został dnia 17 marca w Międzyrzeczu.
    Po jego śmierci w „Gwiazdce Cieszyńskiej” nr 31 z 1915 roku ukazało się wspomnienie pośmiertne, które cytuję poniżej.
* * * * *
    Szalejąca obecnie burza światowa przerzedza nie tylko szeregi młodych bojowników polskich na polach bitwy, ale przyczynia się w niemałej mierze do tego, że wpływa także przedwczesną śmierć pracowników Polaków, którzy w czasie pokoju starali się często o obronę praw ludu polskiego na Śląsku cieszyńskim. Jednym z tych starszych weteranów był ś.p. Andrzej Hess, rolnik w Dolnem Międzyrzeczu, o którego śmierci donosiliśmy z końcem marca b. r. Ponieważ zmarły należał do bardzo wybitnych i zasłużonych działaczy narodowych, dlatego poświęcamy mu obecnie obszerniejsze wspomnienie.


    Ś. p. Andrzej Hess urodził się w listopadzie w r. 1856 w Dolnem Międzyrzeczu, liczył więc dopiero 58 lat. Już w młodym stosunkowo wieku zwrócił na siebie uwagę w swej gminie rodzinnej, bo mając 28 lat, wybrany został na urząd wójta. Urząd ten piastował przeszło 27 lat i pojmował go bardzo szlachetnie, bo uważał się za obrońcę i opiekuna wszystkich obywateli w gminie. Wybierany też bywał tak przez katolików jako i ewangelików każdym razem jednogłośnie, bo nie znał on różnicy wyznania i narodowości i bronił, radził i pomagał wszędzie, gdzie tego zachodziła potrzeba. Ale nie tylko słowem radził każdemu sumiennie, ale także i pisemnie. W jego kancelaryi gminnej roiło się zawsze od różnych potrzebujących porady, wsparcia, obrony; setki różnych dokumentów, jak testamentów, próśb, kontraktów kupna i sprzedaży, rekursów przeszło przez jego ręce i to zawsze z pełnym skutkiem, bo zmarły dobrze się namyślał i studyował, aby każda sprawa dobrze wypadła, którą on wziął w swoje ręce. A nie tylko z gminy rodzinnej spieszono do niego o poradę, ale wielu z sąsiednich gmin przybywało do niego o poradę, a wszystkim starał się zadosyćuczynić.
   We wszystkich jednak, czy publicznych czy prywatnych sprawach i występach okazywał się wszędzie jak otwarty i szczery Polak. Dlatego partya narodowa stawiała go w bielskim powiecie przy każdym ważniejszym wyborze jako kandydata, a mianowicie do Rady szkoły okręgowej bielskiej, gdzie zasiadał trzy lata, ofiarowano mu też kandydaturę posła do Sejmu a nawet do Rady państwa, ale zmarły wymawiał się z wielką skromnością, że do takiej pracy nie posiada ani zdolności, ani sił, ani czasu.
    Najlepsze, wspomnienia pozostawił też w Międzyrzeczu jako przewodniczący Rady szkoły miejscowej, gdzie pracował 12 lat. Popierał on zawsze rozumny postęp i za jego czasu powiększone zostały obie szkoły w Górnem Międzyrzeczu. Przytem umiał zawsze z takim taktem 1 odpowiednią godnością sprawami kierować, że nikogo nie obraził i że wszyscy, tak Niemcy, mający większość, jako też Polacy mieli do niego zupełne zaufanie. Budową drugiej klasy przy szkole nr. 1 w G . Międzyrzeczu tak pokierował, ze stosunkowo za nizką kwotę wybudował odpowiedni budynek dla szkoły i potrzebne budynki gospodarcze. Przy wszystkich budowach kierował się zawsze tą zasadą, że stanowczo był przeciwny zaciąganiu pożyczek na długie lata, boć wiedział, że w ten sposób składa się ogromne sumy we formie procentów i dlatego starał się, aby koszta budowy jak najtaniej przeprowadzić i zaraz w ciągu kilku lat gotówką zapłacić.
    Do wielkiej wdzięczności i miłej pamięci zobowiązał sobie zmarły gminę wyznaniową katolicką.
   Przez 30 niemal lat był przewodniczącym komitetu konkurencyjnego i na tem stanowisku przeprowadzał rozliczne reparatury i budowy przy kościele i budynkach parafialnych. Tu wymienić należy jego pracę celem zakupienia nowych organ, pokrycia kościoła, wstawienia nowych okien w kościele a przedewszystkiem budowy fary. T u znów okazał, że za stosunkowo nizką cenę można postawić budynek, któryby oddany do wykonania budowniczemu przynajmniej o 10.000 K drożej wypadł. Że zaś do przeprowadzenia każdej budowy i każdego większego przedsięwzięcia potrzebny jest jakiś zakład finansowy, to jego potrzebę dawno poznał, bo już w roku 1883 na spółkę z innymi założył stowarzyszenie budowy kościoła katolickiego w Międzyrzeczu, które to stowarzyszenie ogromne usługi oddało przy każdem upiększeniu kościoła, budowie szkoły i nowej plebanii,
    Nowy dowód finansowej inicyatywy okazał ś.p. Andrzej Hess, widząc potrzebę zakładu finansowego dla potrzeb Polaków-katolików w Międzyrzeczu Górnem, Dolnem i Mazańcowicach. Kasa Raiffeisena, założona i prowadzona przy jego współudziale, jest najlepszem świadectwem i trwałą pamiątką jego twórczości finansowej. Współudział przy założeniu Kółka rolniczego jest tak samo dowodem jego postępowego działania w sprawach rolniczych. Niemałą też przykrością było dla niego to, gdy po usunięciu się jego z wydziału Kółko chromać poczęło i chyliło się do upadku przez nieoględną gospodarkę pieniężną i znów przez jego energiczny współudział podniosło się Kółko, usuwając ciężary dawnych zaległości.
    Zmarły pozostawił też wzniosły wzór postępowego rolnika polskiego nie tylko dla Międzyrzecza, ale dla całego Księstwa Cieszyńskiego. Wzorową była jego gospodarka rybna, w której to gałęzi słynął i teoretycznem i praktycznem wykształceniem i miał rozległe stosunki z hodowcami na Śląsku austr. i pruskim, jako też w Galicyi . Słynął jako praktyk, używając sztucznych nawozów w uprawie roli, zamiłowany był w sadownictwie, a przy wszystkich tych zabiegach, próbach, nowościach i budowach badał zawsze z ołówkiem w ręku wynik finansowy całorocznej pracy rolnika, sadownika, hodowcy bydła i ryb. Co zaś wprzód ściśle obliczył to się też w rzeczywistości okazało, jak ścisły i nieomylny niemal był jego rachunek,
    Nie ostatni też też wzór pozostawił zmarły, wychowując swoją liczną rodzinę. Dwóch synów przeznaczył dla stanu rolniczego, pięciu zaś wysłał do szkół, dając im wyższe wykształcenie i łożąc hojnie na ten cel. Tak samo oddał trzy córki umiłowanego przez siebie zawodu rolniczego wpajając w nie pracowitość, wytrwałość i zamiłowanie do postępowej gospodarki rolniczej.
   Najlepszym dowodem szacunku i popularności, jakie żywiono dla niego, był smutny obrzęd pogrzebowy, na który przybyło takie mnóstwo uczestników żałoby, bez różnicy wyznania, narodowości i stanu, że kościół katolicki nigdy jeszcze nie był tak przepełniony, jak przy niezwykłym obrzędzie pogrzebowym,
    Cześć jego pamięci! Niech zmarłemu będzie ukochana przezeń ziemia śląska lekką!


* * * * *

czwartek, 4 sierpnia 2016

W odpowiedzi panu Bogdanowi

  Witryna www.janmaczynski.myheritage.com prezentuje drzewo genealogiczne mojej rodziny (krewnych oraz bliższych i dalszych powinowatych). Jest rzeczą oczywistą, że zawiera wiele prywatnych danych oraz informacji, które nie są kierowane do osób trzecich.
  Z tego powodu podjąłem decyzję, że witryna będzie udostępniana tylko osobom z rodziny i z nią powiązanym. Jako administrator zapraszam poszczególne osoby do odwiedzenia strony www, umożliwiając im tym samym korzystanie ze zgromadzonych tam danych - przeglądanie, drukowanie wykresów i ksiąg. Aby zapewnić poufność witryny przedstawioną w akapicie poprzednim nie udzialiłem użytkownikom witryny prawa do zapraszania kolejnych osób.

  W Pana przypadku, aby otrzymać zaproszenie, starczy wskazać stopień pokrewieństwa bądź powinowactwa. Pozdrawiam

wtorek, 2 sierpnia 2016

Ratujemy stare zdjęcia

    W archiwach domowych przechowujecie wiele zdjęć. Niektóre z nich uległy uszkodzeniu lub z upływem czasu prawie całkiem wyblakły.


  Gdy trafię na takie fotografie naprawiam je i wyciągam z nich co się da. Efekty mojej pracy zawsze przesyłam zwrotnym mailem do właściciela oryginalnej fotografii.

  Jeśli macie w domu zdjęcia warte zachowania to przyłączcie się do akcji "Ratujemy stare zdjęcia"

poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Zbliża się termin publikacji mojej pracy

    Dzięki współpracy i pomocy otrzymanej od rodziny mogłem poprawić wiele błędów i pomyłek w drzewie genealogicznym. Wszystkim, którzy poświęcili na to swój czas oraz pomogli w opracowaniu starych fotografii z rodzinnego archiwum, serdecznie dziękuję. Na szczególne podziękowania zasłużyła kuzynka Ania.
    Zdaję sobie sprawę, że nie poprawiliśmy wszystkich niedociągnięć. Lecz mam nadzieję, że wczorajszy apel wysłany do wszystkich osób z mojego MyHeritage spotka się z szerokim odzewem i wspólnie uzupełnimy archiwum fotografii o brakujące zdjęcia i zweryfikujemy szczegóły w genealogii naszej rodziny. Potem niezwłocznie udostępnię całość na stronie www.janmaczynski.myheritage.com.

wtorek, 19 lipca 2016

Dlaczego założyłem bloga o mojej genealogii

   Genealogią mojej rodziny zajmuję się od kilkunastu lat. Rodzinne materiały dopasowałem do wersji komputerowej i tej metodzie pozostałem wierny do dzisiaj.
   Dokumenty źródłowe i zdjęcia będące w moim posiadaniu archiwizuję w sposób tradycyjny. Materiały będące własnością osób trzecich przechowuję w wersji elektronicznej.
   Przez te wszystkie lata coraz bardziej odczuwałem rozdźwięk pomiędzy "obrazkami" w komputerze a materialnymi pamiątkami po rodzinie. Coraz  bardziej drzewo genealogiczne w komputerze kojarzyło mi się z okienkami, w których jest imię, nazwisko, gwiazdka i krzyżyk oraz daty.
   Dlatego powstał ten blog, który jest uzupełnieniem witryny rodzinnej
janmaczynski@myheritage.com.
   Wszystkich odwiedzających tę witrynę zapraszam na stronę mojego bloga po informacje uzupełniające, ciekawostki oraz w celu współpracy przy opracowaniu genealogii naszej rodziny.