niedziela, 15 stycznia 2017

Andrzej Hess

Andrzej HESS
  Mój dziadek
 
Życiorys Andrzeja Hessa spisany w 1945 r.
    Urodziłem się 10.11.1893r. W Międzyrzeczu Dolnem, Śląsk Cieszyński, jako syn rolnika Andrzeja Hessa ur. w Międzyrzeczu D. w r. 1855 i Katarzyny z d. Stusek, ur. 1857 w Bronowie, obojga narodowości polskiej, religii rz.kat. Po Skończeniu Gimnazjum T.S. w Białej udałem się na Akademię Górniczą do Leoben, gdzie należałem do Czytelni Polskiej i gdzie uzyskałem dyplom inżyniera hutnika. Przez 4 lata byłem inżynierem ruchu w hucie Batory na G. Śląsku, a od r. 1926 kierownikiem Odlewni w Węgierskiej Górce, pow. Żywiec, gdzie przez 16 lat obok pracy zawodowej brałem czynny udział w licznych organizacjach kulturalno-oświatowych, piastując godność Prezesa T.S.L. „Sokoła” Ligi Obrony Powietrznej Państwa i Straży Pożarnej.
    W czasie okupacji przez 2 lata pozostawałem jeszcze na dawnym stanowisku, wpłacając regularnie miesięcznie po 150 RM na ręce brata Józefa Hessa, profesora Gimn. w Bielsku, który zebrane pieniądze rozdzielał między najbardziej potrzebujących pomocy Polaków. Ja jako obcoplemienny bez żadnych praw usunięty zostałem przez okupanta z zajmowanego stanowiska i wtedy w styczniu 1942 r przeprowadziliśmy się do Starego Bielska nr 1 gdzie we młynie zatrudniony byłem przy przyjmowaniu zboża i wydawaniu mąki. Tutaj przez cały czas wspomagaliśmy hojnie charytatywną działalność ob. Karola Dębowskiego na terenie Bielska i według jego opinji uratowaliśmy kilkanaście polskich rodzin od śmierci głodowej. Młyn w Starym Bielsku był ośrodkiem polskości, z którego niejedna osoba pełna zwątpienia, wracała stąd podniesiona na duchu.
    Po wkroczeniu wojsk radzieckich Starostwo Powiatowe w Bielsku udzieliło mi jako Polakowi zezwolenia na uruchomienie i prowadzenie młyna własnego w St. Bielsku (nr zezwolenia G.7/3/45 z dnia 10.4.1945) a Zjednoczenie Przemysłu Spożywczego w Zabrzu decyzją z dn. 29.5.1945. nr legitymacji 2878 mianowało mnie kierownikiem młyna w St. Bielsku, na którym to stanowisku pozostaję do dnia dzisiejszego.


Uzupełnienie.

    Dziadek prowadził młyn do roku roku 1950. W roku następnym młyn został upaństwowiony z pogwałceniem nawet wówczas obowiązującego prawa. Do dzisiaj rodzina nie otrzymała odszkodowania ani rekompensaty za bezprawnie przejęte mienie.
    Po tych wydarzeniach dziadek zajmował się sadownictwem i pszczelarstwem, gdyż nie chciał pracować u komunistów.

JM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz