Ślub i wesele moich pradziadków opisywała „Gwiazdka Cieszyńska”, nr 48 z 26 XI 1892, s. 487.
"Z Ropicy. Wesele jakich mało mieliśmy tu d. 22 bm. Ogólnie szanowany w naszej gminie młynarz p. Franciszek Tomanek wydawał swoje córkę, którą pojął za żonę syn byłego burmistrza p. Jana Brannego w Sibicy. Związek ten pobłogosławił czcigodny nasz ks. proboszcz w asystencyi kilku księży, i przemówił bardzo pięknie i stosownie do nowożeńców. Kościół nasz ładnie przyozdobiony zapełnił się podczas tego aktu gośćmi i ciekawymi widzami. W domu zastaliśmy staropolską gościnność, a goście przy pełnych misach i szklankach bawili się ochoczo aż do północy. Po południu przybyło kilku księży z Cieszyna i okolicy. Obecnością swoją zaszczyciły gości weselnych także obie bar. von Spens, i przyczyniły się nie mało do uświetnienia wesela.
W następny dzień przyjmowali gości weselnych w nader uprzejmy sposób p. Branny i małżonka jego w Sibicy, zadawalniając wszystkich. W dwóch obszernych domach roiło się jak na mrowisku, Koście bawili się jak najlepiej, młodzi tańcząc, starsi rozmawiając z krewnymi i znajomymi przy dźwiękach muzyki.
— Wszyscy życzymy młodej parze błogosławieństwa Bożego."
W następny dzień przyjmowali gości weselnych w nader uprzejmy sposób p. Branny i małżonka jego w Sibicy, zadawalniając wszystkich. W dwóch obszernych domach roiło się jak na mrowisku, Koście bawili się jak najlepiej, młodzi tańcząc, starsi rozmawiając z krewnymi i znajomymi przy dźwiękach muzyki.
— Wszyscy życzymy młodej parze błogosławieństwa Bożego."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz